28 listopada 2016 Udostępnij

Czy domy na wodzie zaczną powstawać w Warszawie?

dom pływający

Warszawiacy coraz więcej czasu spędzają nad Wisłą i nawet nie ukrywają, że przebywanie nad rzeką coraz częściej jest uznawane przez nich za jedną z ciekawszych form relaksu. Czy oznacza to, że byliby zainteresowani przeniesieniem się nad rzekę na stałe?

Wiele wskazuje na to, że już niedługo będziemy mogli się o tym przekonać, oto bowiem pierwszy deweloper decyduje się na wprowadzenie domów tego rodzaju do swojej oferty. Warszawskie domy na wodzie nie muszą wcale różnić się od tych, które znajdują się na stałym lądzie. Znajdzie się w nich miejsce na salon z aneksem, sypialnię z wyjściem na taras oraz na całkiem sporą łazienkę. Nic też nie stoi na przeszkodzie temu, aby wyposażyć je w te nowoczesne rozwiązania, bez których mieszkanie nie byłoby łatwe – w lodówkę, zmywarkę, płytę do gotowania i prysznic.

Domy na wodzie to absolutna nowość w stolicy, nie oznacza to jednak, że proponujący je deweloper jest na tym rynku nowicjuszem. Mówimy o firmie, która do tej pory specjalizowała się w budownictwie jednorodzinnym, można więc liczyć na solidność wykonania. Za zainteresowaniem się innowacyjnym rozwiązaniem przemawia zresztą nie tylko jego oryginalność, ale również cena, osoby marzące o własnym domu na wodzie powinny bowiem liczyć się z koniecznością przeznaczenia na ten cel około 4 tysięcy PLN za każdy metr kwadratowy. Oczywiście, na koszty wpływ będzie miało też standardowe wyposażenie. Jeśli klient nie potrzebuje rozwiązań wyjątkowo oryginalnych, może oczekiwać, że koszt zakupu domu o wielkości 65 metrów kwadratowych nie przekroczy 260 tysięcy PLN. To jednak wcale nie jedyny atut, na jaki wypada zwrócić uwagę, nie bez znaczenia jest bowiem i to, że dom bez problemu może zostać zacumowany niemal w centrum miasta, w więc tam, gdzie podobne ceny są niemożliwe do osiągnięcia. Mowa tu oczywiście o Porcie Czerniakowskim, który obecnie charakteryzuje się bardzo wygodnym nabrzeżem z doprowadzonymi już mediami. W wodnym domu można więc liczyć na elektryczność, bieżącą wodę i odprowadzanie ścieków, choć ten ostatni problem przez lata wydawał się niemożliwy do rozwiązania. Mówimy zresztą o domu pasywnym, a więc takim, który oszczędza energię elektryczną.

dom na wodzie

Co więcej, o problemie nie będziemy mówić nawet, jeśli Warszawa zacznie nam się nudzić, zawsze będziemy mogli bowiem w takiej sytuacji odholować dom do jakiegoś innego miasta. Oczywiście, ciągle nie mówimy o rozwiązaniu wolnym od wad. Najpoważniejsza wiąże się z tym, że w polskim prawie dom na wodzie nie jest postrzegany jako nieruchomość, co może okazać się dość kłopotliwe w momencie starania się o kredyt hipoteczny. Dom na wodzie nie ma też swojego stałego adresu, a to uniemożliwia zameldowanie się w nim. Pewnym problemem może być i to, że w stolicy jest relatywnie niewiele miejsc, w których mogłyby zacumować domy na wodzie. Oczywiście, króluje Port Czerniakowski, nie można jednak zapominać o tym, że liczba wolnych miejsc przy nabrzeżu systematycznie maleje. Coraz częściej mówi się jednak o tym, że problem może zostać rozwiązany po modernizacji Portu Żerańskiego.

Więcej na stronie activyachts.com

 

Paulina Ostrowska

Designer wnętrz, specjalizacja modelowanie oświetleniem.